Pewnego dnia dwóch techników serwisujących uliczne światła żartuje, że napadną na bank, żeby poprawić swoje notowania w małym miasteczku, gdzie wszyscy patrzą na nich z góry. Zbieg okoliczności sprawia, że ich rozmowę słyszy lokalny gangster, który zaczyna na nich naciskać, żeby przeprowadzili planowany skok. Żart zaczyna żyć własnym życiem i wszystkie zaangażowane osoby, z przyszłą ofiarą włącznie, deklarują, że chcą wziąć udział w napadzie i dostać swoją działkę.